poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ulubieńcy 2013

Hej kochani zapraszam Was to mojego krótkiego podsumowania :)
Pokażę Wam dzisiaj jakie produkty umiliły mi poprzedni rok.

Zacznę od pielęgnacji twarzy.
Po pierwsze płatki kosmetyczne do peelingu z Cleanic Professional (Rossmann około 13 zł). Są idealne do codziennego oczyszczania twarzy i nie powodują u mnie podrażnień. Do tego ich rozmiar - idealny.



Po drugie olej Jojoba Gold z firmy Etja (apteka około 25 zł). Po oczyszczeniu nakładam jego cienką warstwę na całą twarz. Daje świetny efekt nawilżenia i fajnie współgra z moją przetłuszczającą się, niestety skłonną do wyprysków cerą.


Skoro jesteśmy przy twarzy to nie mogę zapomnieć o makijażu ;)
Moim największym pomocnikiem jest Beauty Blender. http://beautyblender.net.pl/ Produkt może nie tani ale z pewnością wart swojej ceny.


No i mój ulubieniec jeżeli chodzi o oczy (oddałabym wszystkie kosmetyki za ten jeden tusz!) mowa o One by One Volum' Express z Maybelline. ( Rossmann w tej chwili na przecenie 30 zł)



Teraz czas na włosy.
W tym roku moje serce skradła seria Garnier Fructis Goodbye Damage, a w szczególności serum na rozdwojone końcówki ( Rossmann 17zł).



Następna jest odżywka  w sprayu firmy Aussie Hair Insurance ( http://www.kosmetykizameryki.pl/ 19zł) intensywnie nawilża i nie obciąża włosów.



No i czas na produkt, bez którego nie wyobrażam sobie już życia :) Batiste! Suchy szampon, który działa cuda. ( Hebe 13 zł)



Rzecz jasna nie obyłoby się bez mojego kochanego nabytku - Tangle Teezera :) (około 40 zł)

(wybaczcie te włosy...)


Teraz czas na dwa produkty do ust.
Pierwszy z nich to Baby Lips z Maybelline w kolorze Pink Punch (Rossmann 10 zł) - CUDO , drugi to MUA Power Pout w kolorze Broken Hearted, który jest moim absolutnym ulubieńcem. Ma świetną konsystencję, jest niesamowicie napigmentowany i utrzymuje się bardzo długo. Do tego cena również jest zachęcająca. Daję Wam tu link do tego balsamu http://mintishop.pl/product-pol-1377-MUA-POWER-POUT-balsam-do-ust-BROKEN-HEARTED.html muszę dodać, że ten sklep również był moim odkryciem roku i gorąco go Wam polecam.


Pora na coś do ciała - tym razem będzie to mus z firmy Farmona Tutti Frutti. Mój Boże jak on pachnie...
To jest coś pięknego! do tego jest wydajny i mocno nawilżający. (Dostałam go w prezencie więc ceny Wam nie podam)


Na koniec paznokcie. I tu nie da się ukryć, że ten rok był dla mnie rokiem lakierów piaskowych. Złapałam obsesję na ich punkcie. Jeśli same takich używacie to wiecie co mam na myśli ;) Opisywałam je już z tysiąc razy więc odsyłam Was do poprzednich wpisów po więcej informacji.
Na zdjęciu są 3 lakiery z Golden Rose z serii Holiday - 52 różowy, 56 czerwony, 60 czarny i jeden z Wibo - nr 3. Ceny około 13 zł


To chyba wszystko co miałam Wam dzisiaj do pokazania. Te produkty uważam za na prawdę warte uwagi i wypróbowania. Polecam Wam wypróbowanie kilku z nich, jeśli nie mieliście jeszcze z nimi do czynienia.

Życzę Wam miłego powrotu do rzeczywistości po tak wspaniale długiej przerwie :)
Buziaki !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz