niedziela, 30 czerwca 2013

DIY #2

Tak! Dzisiaj pokażę Wam moje ulubione sposoby na recykling! Uwielbiam odświeżać stare rzeczy i dawać im nowe życie :D


No, zaczynamy! Pokaże Wam co możecie zrobić z tego :

to właśnie ogromny t-shirt kupiony w lumpeksie za 1zł :)

1. Odcinam rękaw.

2. Przykładam odcięty rękaw po drugiej stronie i obcinam tak samo jak poprzedni.


3. Łapię koszulkę w połowie przodu u góry i na dole tak, żeby sam przód był zgięty a tył leżał luźno i nam nie przeszkadzał.

4. Rysuję linię ( tu słabo ją widać) półokrągłą.

5. Tnę wzdłuż tej linii obie warstwy.

6. Napinam materiał, żeby cięcie nie wyglądało zbyt świeżo i mamy asymetryczny dół.

7. Teraz kołnierzyk. Nie jest to konieczne jeżeli podoba Wam się ten, który już jest to nie trzeba kombinować :) Ja jednak wole mocno wcięty dekolt, zwłaszcza, że pod takie koszulki noszę jeszcze top.

Jak widać wycinam kołnierzyk :)

tak wygląda koszulka po obcinaniu.

8. składamy teraz koszulkę tak jak w punkcie 3. ale tym razem złożony ma być tył.

9. Pierwsze cięcie robimy ok. 1,5 - 2 cm od góry.

10. Każda następna linia ma być nieco krótsza od poprzedniej.

Właśnie tak ma to wyglądać :)


11. Układamy koszulkę na płasko i bierzemy się za plecenie!

12. Najpierw musimy napiąć każdy pasek tak, aby materiał się zrolował. Trzeba zrobić to dość mocno ale należy uważać, żeby nie podrzeć koszulki.

Tak wyglądają sznurki po napięciu.

13. Teraz skupcie się kochani i patrzcie uważnie!
Bierzemy pierwszy sznurek...
 
14.  Przekładamy go nad drugim ...

15. Bierzemy drugi ...

16. I przekładamy nad naszym pierwszym (który teraz jest drugi ale mam nadzieję, że się nie pogubiliście :P)...


17. W otwór między nimi przekładamy 3 sznurek i tak robimy cały czas kierując się w dół.


18. Na końcu zostaje nam sznurek i musimy go przeciąć na środku. Ostrożnie, żeby nie rozplotło Wam się to co przed chwilą zrobiliście!

19. Teraz każdą część naszego rozciętego sznurka tniemy wzdłuż.

20. Napinamy ...

21. Przekładamy jeden ze sznureczków pod ostatnim sznurkiem...

właśnie tak :)

22. I robimy supełek.

23. Obcinamy nadmiar materiału i robimy to samo po drugiej stronie naszej plecionki.

Tak wygląda gotowy tył!

Mi jednak było mało i zrobiłam jeszcze jedną plecionkę w ten sam sposób :)

Teraz zajęłam się górą, ponieważ jak było widać na poprzednich zdjęciach, zostawiłam sobie jeden pasek materiały. Rozcinam go..

Przecinam wzdłuż tak jak przy zakończeniu plecionki...

Napinam sznurki... 

Przekładam jeden z nich przez pierwszą pętelkę plecionki...

O tak :)

i wiążę kokardkę

Tak wygląda moja gotowa koszulka! (a w zasadzie jej tył)


Można też przecięte sznurki związać ze sobą. Opcji jest dużo.

No i przód... Dla mnie trochę za nudny więc poszłam do swojej szafy i proszę na co wpadłam!

Leginsy! Haaaa! Ja to mam pomysły :D Były na mnie za duże więc postanowiłam dać im drugą szansę.

Obcinam nogawki i co mam .... ?



Szorty ! To chyba najprostsza metoda jaką znam :P  

Do tego ( ale materiał musi być baaardzo elastyczny) obcinam górę nogawki i co mam ... ?

Top! Tak kochani ;) Top tuba, który naciągam na stanik pod koszulki takie jak w dzisiejszym DIY.

Tu postanowiłam dodać kokardkę aby top nie był prosty :)

Ok dość! Wracamy do naszej koszulki!

Wzięłam kredkę do oczu i telefon :) a Telefon dlatego, że jest prostokątny i nie muszę bawić się z linijką. Wam też polecam takie rozwiązanie.

Odrysowuję dwa telefony (dziwnie to brzmi :)


Przykładam w taki sposób jak widzicie na zdjęciu i powstają ramiona krzyża.

Przykładam do koszulki i dalej mi trochę łyso...

Wzięłam więc obcięte rękawy i tnę 3 paski ok 1,5 cm szrokości (nadmiar obcinam)

Wiążę supeł u góry i naprężam paski, żeby powstały sznurki. Zaplatam zwykły warkocz.

Tu sobie przymierzam :)

okazało się, że potrzebuję 2 takich warkoczyków, więc zrobiłam to samo z drugim rękawkiem.

Zaczynam szycie! Nic skomplikowanego. Robię to krzywo i beznadziejnie :p (zazdroszczę posiadaczom maszyny)

Tak wygląda naszyty krzyż.

Później biorę warkoczyki i przyszywam je od spodu koszulki, żeby nitka była niewidoczna a mój brak talentu do szycia również ukryty :)

Gotowe!! 

Macie tu efekty pracy z topem :)







Niestety zabrakło mi dzisiaj fotografa, żeby pokazać Wam jak prezentuje się koszulka na mnie w całości .. No może następnym razem przy okazji jakiegoś outfitu :)
_________________________________________________________________________________

A teraz BONUS na lato!
Mój ulubiony sposób na rozświetlenie nóg na plaży :)
Potrzebny nam będzie:
  •  krem, balsam lub inna baza tego typu
  • bronzer, cień do powiek, ziemia egipska...
  • pojemnik 
  • coś domieszania



Do mojego kremu Nivea  dodałam trochę balsamu z filtrem i polecam to szczególnie tak bladym osobom jak ja :)

mi za bronzer posłużył Indian Magic (uwielbiam go ! Nie wyobrażam sobie makijażu bez niego)

Wsypuję troszkę do kremu

Mieszam

Dodaję trochę cienia (polecam porządnie rozkruszyć żeby nie zostały grudki ! Tak, ja tego nie  zrobiłam)

Mieszam, sprawdzam kolor na ręce i do pojemnika. Gotowe!
Proste, nie? A efekt jest świetny!

Radzę nie używać tego jak nosimy jasne ubrania z wiadomych powodów :) To raczej balsam bronzujący przeznaczony na plażę.
No, to do dzieła kochani! Teraz Wasza kolej :)